Kto wynalazł kasownik biletowy? Czym jest metal B i komu go zawdzięczamy? Kto umieścił na platformach kolejowych armaty i dzięki temu odparł atak wrogich wojsk? Rozpoczynający się Europejski Rok Kolei to świetna okazja, aby przypomnieć te oraz inne ciekawostki z historii kolejnictwa.
Pierwszy z bohaterów niniejszego tekstu znany jest światu jako wynalazca metody będącej do dziś podstawą produkcji obecnych w każdym komputerze czy smartfonie mikroprocesorów. I choć oczywiście, doceniamy wkład Jana Czochralskiego, bo o nim właśnie mowa, w rozwój wszechobecnej elektroniki, to nie sposób pominąć inny, przełomowy dla kolejnictwa, wynalazek tego polskiego uczonego – metal B.
Odkrycie, którego dokonał podczas prac badawczych w laboratorium we Frankfurcie nad Menem, a które niebawem było już wykorzystywane niemal na całym świecie, polegało na opracowaniu bezcynowego stopu łożyskowego – czyli właśnie metalu B. Ów stop służył aż do lat 60. ubiegłego wieku do produkcji panewek do ślizgowych łożysk kolejowych. Od tej pory pociągi mogły nie tylko znacznie zwiększyć swoje prędkości, wynalazek Czochralskiego miał też znaczący wpływ na koszty eksploatacji.
Wojna to czas bezwzględnie tragiczny, jednak niepodważalnym jest, że właśnie wojnom zawdzięczamy szereg wynalazków i nowatorskich rozwiązań. Potwierdza to przypadek Ernesta Malinowskiego. Ten polski inżynier, budowniczy Centralnej Kolei Transandyjskiej, został dla mieszkańców Peru, gdzie przebywał od 1852 roku, bohaterem wojennym.
2 maja 1866 roku, podczas wojny Chile i Peru z Hiszpanią, hiszpańskie okręty zaatakowały peruwiańską twierdzę Callao. Mimo intensywnego ostrzału, twierdza pozostała niezdobyta. W dużej mierze była to zasługa Malinowskiego, który jako główny inżynier portu, zajmował się fortyfikacją Callao. Nowatorskim rozwiązaniem, które miało niebagatelny wpływ na wynik bitwy, było zastosowanie przez Polaka platform kolejowych uzbrojonych w działa oraz kopuły pancerne.
Z XIX-wiecznej Ameryki Południowej przenosimy się wprost do Polski w lata 90. ubiegłego stulecia. To wtedy jeden z najwybitniejszych konstruktorów taboru kolejowego, Ryszard Suwalski, w Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego w Poznaniu opracowuje innowacyjny mechanizm zmiany rozstawu kół. System, który otrzymuje nazwę SUW 2000, pozwala od teraz w zautomatyzowany sposób przestawić wagony z rozstawu szerokotorowego na normalnotorowy – i oczywiście odwrotnie.
Kilka lat temu przyszło nam pożegnać wybitnego, poznańskiego inżyniera – zmarł w styczniu 2016 roku. Jednak jego nowatorski koncept dał podwaliny pod opracowanie systemu Polsuw Poznań, czyli nowoczesnego zestawu kołowego ze zmiennym rozstawem kół. To rozwiązanie niezwykle cenne dla przewoźników obsługujących ruch na granicy obszarów o różnym rozstawie szyn, czyli m.in. dla Linii Hutniczej Szerokotorowej.
Jan Józef Baranowski, wybitna postać z grona Wielkiej Emigracji, jest ostatnim bohaterem niniejszego tekstu. Z pewnością jednak zasługującym na szczególne potraktowanie. Jeszcze po wyemigrowaniu do Francji ten przyszły autor przełomowych dla kolei wynalazków, zajmował się dziedziną, która z odkryciami technicznymi miała niewiele wspólnego – był bankierem. Jednak już praca w obszarze finansów wyzwoliła w nim potrzebę szukania udoskonaleń i nowych rozwiązań – Baranowski został autorem innowacyjnego systemu buchalterii. Od tego momentu, można rzec, rozwiązał się worek z wynalazkami…
W historii kolejnictwa polski inżynier zapisał się kilkakrotnie – pierwszy raz opracowując ręczny kasownik biletowy. Za dowód, jak przełomowe było to rozwiązanie, niech posłużą odznaczenia przyznane Baranowskiemu w 1849 roku – medal ministra robót publicznych Francji oraz medal francuskiego Towarzystwa Zachęty do Wynalazczości.
Ale na kasowniku się nie skończyło. Dwa lata później Polak był ponownie nagradzany za kolejny z wynalazków – tym razem maszynę do druku oraz kontroli biletów. Dzięki niej już w połowie XIX wieku możliwy był druk aż 5 tysięcy sztuk biletów na godzinę!
Kończąc opowieść o odkryciach Baranowskiego, nie pozostaje nic innego, jak przypomnieć jego wynalazek, który w historii kolejnictwa opisywany jest przy pomocy takich przymiotników jak „epokowy” i „przełomowy”. To semafor! Tak, ten popularny na całym świecie system sygnalizacji kolejowej został wynaleziony przez polskiego inżyniera. Oczywiście przez lata był on udoskonalany i w obecnej formie różni się już od pierwowzoru, jednak trzeba pamiętać, że to właśnie Baranowskiemu kolej zawdzięcza to rozwiązanie.
Rzecz jasna, nie sposób wymienić wszystkich polskich wynalazców, którzy większymi bądź mniejszymi odkryciami przyczyniali się do rozwoju kolejnictwa w kraju i na świecie. Jednak przedstawione powyżej historie pozwalają bez wątpienia zakończyć stwierdzeniem, że bez polskiej myśli technicznej historia światowej kolei mogła się potoczyć zupełnie innymi torami.
Autor : Łukasz Sawicki