Dzień Zaduszny jest wyjątkowym dniem dla wszystkich Polaków niezależnie od miejsca, w którym mieszkają na świecie. W dniu 02.11.2020 r. hołd polskim żołnierzom 2 Korpusu oddała Polonia Włoska, uczestnicząc we mszy świętej na cmentarzu wojennym u stóp sanktuarium w Loreto.
2 Korpus Polski pod dowództwem gen. Władysława Andersa poprzez swe działania w kampanii włoskiej w 1944 r. otworzył Aliantom drogę na Rzym. Odegrał również główną rolę w wyzwoleniu nadadriatyckiej części Włoch (regiony : Marche i Emilia Romagna).

Polski Cmentarz Wojenny w Loreto (jeden z czterech poza Monte Cassino, cmentarzem w Bolonii i Casamassima) zbudowany został w okresie od stycznia 1945 r. do maja 1946 r. według projektu mjr. inż. Mariana Hernika. Rzeźby i płaskorzeźby na cmentarzu wykonał Sanzio Blasi. Spoczywa tu 1090 oficerów i żołnierzy 2 Korpusu Polskiego poległych w walkach o wyzwolenie regionu Marche w okresie od czerwca do września 1944 r. W większości spoczywają tu żołnierze wyznania katolickiego, choć na cmentarzu znajduje się również 5 grobów żołnierzy wyznania prawosławnego, 10 ewangelickiego, 11 mojżeszowego i 1 grób żołnierza polskiego wyznania muzułmańskiego. Dodatkowo w czterech grobach pochowanych zostało ośmiu poległych żołnierzy, których nazwisk nie udało się ustalić.

Duchowymi strażniczkami polskich mogił na Polskim Cmentarzu Wojennym w Loreto są Siostry Najświętszej Rodziny z Nazaretu, zwane Siostrami Nazaretankami, mające swój klasztor i dom pielgrzyma nieopodal cmentarza. Każdemu, kto chce nawiedzić i pomodlić się za młode i bohaterskie dusze spoczywające u stop Bazyliki Loretańskiej, Siostry udostępniają klucz do bramy cmentarnej.
W dniu 02.11.2020 r. przedstawiciele Polonii Włoskiej wraz z przedstawicielami polskich służb dyplomatycznych i lokalnych władz włoskich uczestniczyli w Mszy Świętej z okazji święta zmarłych , by uczcić również poległych żołnierzy. Msza celebrowana była w dwóch językach – polskim i włoskim. Następnie zebrani zapalili na cmentarzu znicze i złożyli wiązanki kwiatów.
Pamiętamy!!!
Autorka tekstu i zdjęć : Bożena Krasoń