WIĘCEJ

    Medale polskiego pochodzenia – Igrzyska XXXII Olimpiady w Tokio

    Warto przeczytać

    Łukasz Budzyński
    Łukasz Budzyński
    Od 20 lat związany z rynkiem sportowym w Polsce jako agent piłkarski FIFA, organizator imprez sportowych i specjalista od marketingu sportowego. Pracował przy organizacji takich wydarzeń sportowych jak: igrzyska olimpijskie, mistrzostwa Europy w koszykówce mężczyzn, puchar świata w skokach narciarskich, mistrzostwa świata w podnoszeniu ciężarów, mistrzostwa świata shortracku czy puchar świata w judo. Zarządzał projektami sponsoringowymi i marketingowymi wielu polskich i międzynarodowych firm oraz organizacji sportowych. Obsługiwał projekty sponsorów Mistrzostw Świata w piłce nożnej (2006) oraz Mistrzostw Europy w piłce nożnej (2008 i 2012). W latach 2008-2014 jako licencjonowany menadżer FIFA reprezentował interesy kilkunastu zawodników grających w polskiej Ekstraklasie oraz za granicą. Obecnie prowadzi własna działalność gospodarczą w obszarze edukacji sportowej.

    Niedawno zakończyły się Igrzyska XXXII Olimpiady w Tokio. Były specyficzne pod wieloma względami. Przede wszystkim czekaliśmy na nie aż 5 lat. Spowodowało to niemało zamieszania w przygotowaniach, gdyż sportowcy szczyt formy zaplanowali rok wcześniej. Wśród medalistów pojawiły się zupełnie nowe nazwiska, a niektórzy „starzy mistrzowie”, z różnych względów, musieli zrezygnować ze startu. Na trybunach raził brak kibiców, a kibiców przed telewizorami, raziły medale własnoręcznie zakładane przez zwycięzców na szyję ale cóż… takie czasy…

    Reprezentacja Polski na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio zdobyła 14 medali. To najlepszy wynik od Igrzysk w Sydney w 2000 r. Podporą naszej reprezentacji byli lekkoatleci (9 medali), jeden zdobyliśmy w zapasach, a pozostałe cztery „wyłowiliśmy z wody” (żeglarstwo, kajakarstwo x 2, wioślarstwo).

    Przewidywania były znacznie większe. Eksperci prestiżowej, amerykańskiej agencji prasowej Associated Press, przed igrzyskami, szacowali nasz dorobek na 22 krążki, z których najwięcej mieli zdobyć właśnie lekkoatleci.

    Jako portal, z zaciekawieniem śledziliśmy, nie tylko olimpijskie zmagania Polaków, ale również „tropiliśmy” naszych rodaków i ich potomków, którzy zdobywali medale dla innych krajów. Sprawdźmy,  jakie sukcesy odnosili Ci, którzy nie zawsze identyfikują się z Polską, ale w ich żyłach, choćby w części, płynie „biało-czerwona” krew.

    Multimedalistka z Kanady

    Urodzona w Toronto, wnuczka emigranta z Polski – Stanisława Oleksiaka –  Penelope „Penny” Oleksiak, podczas Igrzysk wywalczyła trzy medale w pływaniu (brąz indywidualnie na 200 m kraulem, w sztafecie 4×100 m stylem dowolnym srebro, a w sztafecie 4×100 stylem zmiennym była trzecia). Nie było to żadne zaskoczenie, bo 5 lat wcześniej w Rio, po zdobyciu czterech medali w tym jednego złotego, okrzyknięto ją nową gwiazdą tej dyscypliny sportu. Siedem medali olimpijskich, zdobytych na dwóch kolejnych igrzyskach, już uczyniło z niej najbardziej utytułowanego sportowca w historii kanadyjskiego sportu olimpijskiego. Trzeba pamiętać, że Penny ma dopiero 21 lat, i prawdopodobnie, jeszcze kilka startów olimpijskich przed nią.

    Danusia z „Krzyżaków”

    „Danusia”, bo tak podczas igrzysk w Rio de Janeiro agencja Reutera podpisywała ją w tabeli medalistów, a właściwie Danuta Kozak – kolejna multimedalistka z polskimi korzeniami – tym razem z Węgier. W Tokio do pokaźnej puli medali i tytułów, kajakarka dołożyła złoto na 500 m w czwórce i brąz w dwójce na tym samym dystansie. Tym samym, jej dorobek w historii igrzysk wynosi osiem medali, w tym sześć jest z najcenniejszego kruszcu. Węgierska kajakarka jest również czternastokrotną mistrzynią świata, szesnastokrotną mistrzynią Europy, trzykrotną złotą medalistką igrzysk europejskich oraz mistrzynią świata juniorów! To kolejny sportowiec z polskimi korzeniami, który stał się jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii występów na igrzyskach w swoim kraju. Danuta Kozak dobrze mówi po polsku, bo jej mama jest Polką, a tata Węgrem. Jej brat Jurand mieszka z rodziną pod Krakowem, a ich imiona faktycznie pochodzą z powieści Henryka Sienkiewicza. Węgierska kajakarka, sama wspominała o tym w jednym z wywiadów – „Nasze imiona pochodzą ze słynnych „Krzyżaków”. Sama zaczęłam czytać tę książkę. Mama dała nam tak na imię, żebyśmy pamiętali o korzeniach”. Czy „Danusia” będzie w stanie pobijać kolejne rekordy?  Ma już 34 lata, co na kajakarkę jest wiekiem dość zaawansowanym, jednak sport, a w szczególności ten olimpijski, widział już nie takie „cuda”. Przecież kolejne igrzyska odbędą się za niespełna 3 lata.

    Złoty pływak

    Polacy, z medalu w pływaniu, cieszyli się ostatnio na igrzyskach w Atenach w 2004 roku, gdy niezawodna Otylia Jędrzejczak zdobyła jedno „złoto” i dwa „srebra”. Podczas Igrzysk w Tokio polskie pływanie do tamtych osiągnięć nawet się nie zbliżyło, a co gorsza, wsławiło się nie lada aferą, gdy w wyniku błędów popełnionych przy zgłoszeniach zawodników, sześciu z nich, już z Tokio, musiało wrócić do domu. W tej sytuacji, choć odrobinę, możemy „pocieszyć się” złotym medalem, który wywalczył Amerykanin polskiego pochodzenia Chase Kalisz (400 m stylem zmiennym). Był to pierwszy złoty medal dla USA podczas Igrzysk XXXII Olimpiady w Tokio.

    Córka „giganta”

    Mierzący 217 cm Piotr Ciak jeszcze do niedawna był jednym z najwyższych koszykarzy występujących na polskich parkietach. Reprezentował barwy stołecznej Legii na przełomie lat 70 i 80, a w 1979 roku zagrał w biało-czerwonych barwach na mistrzostwach Europy koszykarzy. Jak wielu polskich zawodników z tamtych czasów, u schyłku kariery, wylądował na francuskiej ziemi, grając i trenując kluby z niższych lig. W 1989 roku, w Dunkierce na świat przyszła jego córka Héléna Ciak, która w Tokio z reprezentacją Francji zdobyła brązowy medal w koszykówce kobiet. Mierząca 198 cm koszykarka na co dzień występuje w tureckim klubie Fenerbahçe Women’s Basketball.

    Urodzona w Polsce

    Martyna Trajdos, to jedyny sportowiec w tym zestawieniu urodzony w Polsce, a konkretnie w Bełchatowie. Judo zaczęła trenować w wieku 12 lat, już po wyjeździe z rodzicami do Hamburga. Obecnie mieszka w Kolonii, jednak w Bełchatowie, u babci, jest częstym gościem. Jak do tej pory zdobyła brązowy medal na mistrzostwach świata, złoty medal na mistrzostwach Europy, złoty i srebrny medal na igrzyskach europejskich. Na Igrzyskach w Rio odpadła w pierwszej walce, więc „brąz” z Tokio w zmaganiach drużyn mieszanych to jej największy sukces w karierze. Wcześniej, w zmaganiach indywidualnych, odpadła w pierwszej rundzie, a przegraną walkę poprzedziła kontrowersyjna sytuacja, która za pośrednictwem telewizji i portali społecznościowych, obiegła cały świat. Tuż przed nią, trener Martyny Trajdos, dość brutalnie ją spoliczkował. Obie strony tłumaczyły później, że był to ustalony wcześniej rytuał mający dodać Niemce przed walką animuszu… jednak niesmak pozostał.

    Polsko brzmiących nazwisk wśród medalistów Igrzysk Olimpijskich w Tokio było jeszcze przynajmniej kilka. Chociażby Julia Krajewski, Niemka, złota medalistka w jeździectwie (skoki przez przeszkody), która związek z Polską miała kilka pokoleń wstecz czy Kenneth Bednarek – srebrny medalista w biegu na 200 m, który nazwisko zawdzięcza adopcji przez mającą polskie korzenie Mary Ann Bednarek.

    Na koniec, warto wrócić do cytowanej we wstępie prognozy medalowej dla Polaków przygotowanej przed Igrzyskami w Tokio przez Associated Press. Amerykanie szacowali, iż zdobędziemy 22 medale. Zdobyliśmy ich 14, jednak licząc z tymi, którym „w pełni udowodniliśmy” polskie korzenie ich liczba wychodzi równo 22 😉

    Autor: Łukasz Budzyński

    foto źródło: Internet

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Najnowsze

    Nieznana historia warszawskiej Pragi

    Praga należy do najciekawszych i najchętniej odwiedzanych przez turystów rejonów Warszawy. Ma swoją własną historię i tożsamość. Nie wszyscy...

    Zobacz także

    Skip to content